Komentarze: 1
A więc ja-niejadek zamieniłam się w ja-jadka. Zjadłam 3 duże kapuściane gołąbki na obiad, czym wprawiłam w osłupienie najbliższą rodzinę. :)
Hmm... gdybym była w ciąży to mogłabym uzasadnić, że "dzieciątko się musi odżywiać", ale tak najwyraźniej to ja się dożywić muszę... hm... idę po coś do picia
PS zapomniałam dodać, że na śniadanie zjadłam 4 kromki chleba z dżemem jagodowym